Odpowiedź na pismo Prezesa UTK dot, wypadków na przejazdach kolejowych
Dodane 18 listopada 2019 przez Witold BardzińskiW odpowiedzi tak naprawdę wystarczyło wysłać wypełnioną tabelę Exela. Niektóre z bocznic napisało też pismo przewodnie, jakiej treści i po co? Postaram się odpowiedzieć. Zapraszam WB.
No tak, jakby powiedzieć, że mieliśmy szkolenie z panem Krzysztofem podczas którego został omówiony – Raport nr PKBWK/01/2019 z badania poważnego wypadku kat. A21 zaistniałego 13 czerwca 2018 r. o godzinie 12:54 na przejeździe kolejowo-drogowym kategorii D, szlak Szczecin Podjuchy – Daleszewo Gryfińskie, tor nr 2, w km 342,231 linii kolejowej nr 273 Wrocław Główny – Szczecin Główny, to tak jakby nic nie powiedzieć!
My natomiast mieliśmy Szkolenie z Panem Krzysztofem, który jak Showman, ba powiem więcej, jak Jerzy Stuhr w filmie „Wodzirej” (Produkcja Polska rok produkcji 1977) poprowadził nas od lat 70’-tych XX wieku, aż do początku listopada 2019 r., omawiając wypadki na przejazdach kolejowych. Niestety nie była to sala balowa, na której Jerzy Sthur śpiewał:
„Piosenka radość w nas rozpala (la, la, la),
wspólnego śpiewu rośnie fala (la, la, la),
Kiedy się nagle zachce śpiewać (la, la, la),
a tekst ci nie jest znany (la, la, la),
Nie musisz się na siebie gniewać (la, la, la),
I już problem rozwiązany (la, la, la),
Gdy płyną dźwięki tej piosenki , (la, la, la),
każdy się robi w sercu miękki . (la, la, la)…
ale rzecz się dzieje na infrastrukturze kolejowej na której to jak Świat, Światem od czasu jak jeżdżą pociągi i samochody oraz chodzą ludzie a jeszcze częściej zwierzęta dochodzi do wypadków w których giną ludzie, zwierzęta, powstają olbrzymie straty materialne.
Jak Polska wygląda w tych wypadkach na tle Europy? O, bardzo a to bardzo źle. Jesteśmy w ścisłej czołówce pod względem ilości wypadków jak również ilości przejazdów przypadających na 1 km linii kolejowej, tak plus, minus co 1 km jest przejazd kolejowy! Tragedia! Są sytuacje gdzie jest jeden z przejazdów kat. „A” zabezpieczony w rogatki, a w odległości 800 metrów od niego mamy kolejny przejazd tym razem kat „D” – niestrzeżony, oczywiście posiadający znaki – krzyż św. Andrzeja i znak „Stop”, ale to akurat na tego rodzaju przejazdach dochodzi najczęściej do zdarzeń jak w omawianym Raporcie nr PKBWK/01/2019 – gdzie kierujący pojazdem ciężarowym nie zatrzymał się przed znakiem „Stop” przed nadjeżdżającym pociągiem. Kierujący pojazdem ciężarowym poniósł śmierć na miejscu.
Można pomyśleć – winien kierowca, to dlaczego nam właścicielom bocznic nakazują zapoznać się z tym zdarzeniem i „szybko” odpowiedzieć czy dokonaliśmy przeglądów naszych przejazdów pod względem:
a) prawidłowości sporządzania metryk;
b) weryfikacji na gruncie spełnienia warunków technicznych, w szczególności w zakresie widoczności na przejazdach;
c) weryfikacji protokołów diagnostycznych w tym również innych dokumentów wynikających z przeglądów budowlanych) pod kątem stwierdzonych w nich nieprawidłowości oraz etapów ich usunięcia.
d) podjęcia odpowiednich środków bezpieczeństwa, w tym również ograniczeń eksploatacyjnych w razie stwierdzenia ewentualnych nieprawidłowości.
Otóż dlatego, że nie była to tylko wina kierowcy, przyczyną też było (skrót PKD – przejazd kolejowo drogowy):
– Brak realizacji działań korygujących po poprzednich zdarzeniach kolejowych
– Niewłaściwe parametry techniczne PKD (pochylenie drogi, braki w oznakowaniu)
– Brak nadzoru przez zarządcę infrastruktury realizowanych procesów diagnostycznych oraz kontroli wewnętrznych
– Ograniczenie widoczności na PKD od strony nadjeżdżającego pojazdu
– Niezatrzymanie się przed znakiem STOP przez kierującego pojazdem ciężarowym.
Dlatego Pan Prezes UTK nakazuje nam sprawdzić nasze przejazdy, a dlaczego w tak pilnym terminie! Bo Szanowni Państwo sprawdzić to nie znaczy wykonać coś na nowo. Przecież metryki przejazdów musimy mieć! Więc sprawdzamy je czy są aktualne wpisy, sprawdzamy widoczność na przejazdach! Coś się przecież mogło zmienić np. trwa budowa (mieliśmy taki przypadek na jednym z zakładów) i wykonawca zupełnie nieświadomie postawił swój kontener ograniczając w bardzo znacznym stopniu widoczność od strony drogi. Dalej weryfikacja protokołów diagnostycznych pod kątem stwierdzonych nieprawidłowości. Rozumiem, że nie wymieniamy płyt przejazdowych bo ciągle nie ma pieniędzy, ale jak żłobek, który ma umożliwiać swobodne przejście obrzeży kół pojazdu szynowego pomiędzy nawierzchnią drogową na przejeździe kolejowo-drogowym ułożoną wewnątrz toru a szynami jest mniejszy jak określony w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury i Rozwoju w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać skrzyżowania linii kolejowych oraz bocznic kolejowych z drogami i ich usytuowanie (Dz. U. 2015 Poz. 1744 ), § 36 ust. 1 to jest się już czego bać, a też należy się szczególnie bać tak jak w obecnym okresie, dzisiaj jest ciepło i ten żłobek pomimo, że jest zasypany jakimś miałem to obrzeże koła nam „jakoś” przejdzie. Ale jak złapie mróz to możemy spodziewać się wykolejenia, itd., itp…
Ponieważ większość osób zaproszonych przez Kancelarię Specjalistów Bezpieczeństwa Kolejowego Sp. z o.o. w Gliwicach na szkolenie pod tytułem: „Zapobieganie wypadkom i incydentom na przejazdach kolejowo-drogowych bocznic kolejowych”, posiada umowy w których jest zawarty dodatkowy obchód bocznicy (minimum raz na kwartał – w zależności od umowy) przez osobę posiadającą uprawnienia w zakresie linii, węzłów i stacji kolejowych i w raportach z obchodu, jest punkt na temat stanu przejazdów uważam, że mogą „spać” spokojnie. Pomimo to w piśmie przewodnim które to załączaliśmy wraz z wypełnioną tabelę (w formacie Exel) pisaliśmy:
Prezes
Urzędu Transportu Kolejowego
Al. Jerozolimskie 134, 02-305 Warszawa
W odpowiedzi na pismo Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego z dnia 18 października 2019 r., przesyłamy w załączeniu wypełnioną tabelę – zalecenia bezpieczeństwa oraz informujemy, że:
- Przedstawiciel naszej bocznicy pan ????????? w dniu 13.11.2019 r., wziął udział w specjalistycznym szkoleniu pod tytułem: „Zapobieganie wypadkom i zdarzeniom na przejazdach kolejowo-drogowych”, podczas którego w szczególności został omówiony – Raport nr PKBWK/01/2019 z badania poważnego wypadku kat. A21 zaistniałego 13 czerwca 2018 r. o godzinie 12:54 na przejeździe kolejowo-drogowym kategorii D, szlak Szczecin Podjuchy – Daleszewo Gryfińskie, tor nr 2, w km 342,231 linii kolejowej nr 273 Wrocław Główny – Szczecin Główny, oraz omówione zostały wybrane przykłady z zaistniałych wypadków i zdarzeń kolejowych na terenach bocznic.
- Dokonano sprawdzenia:
a) prawidłowości sporządzania metryk;
b) weryfikacji na gruncie spełnienia warunków technicznych, w szczególności w zakresie widoczności na przejazdach;
c) weryfikacji protokołów diagnostycznych w tym również innych dokumentów wynikających z przeglądów budowlanych) pod kątem stwierdzonych w nich nieprawidłowości oraz etapów ich usunięcia;
d) podjęcia odpowiednich środków bezpieczeństwa, w tym również ograniczeń eksploatacyjnych w razie stwierdzenia ewentualnych nieprawidłowości.
Nie stwierdzono usterek i zagrożeń dla bezpieczeństwa ruchu kolejowego.
- Poza powyższym postanawia się dodatkowo:
- w okresie nie później jak do 30 kwietnia 2020 r., na wszystkich naszych przejazdach w tym również wewnątrz Zakładu zostanie przeprowadzony audyt w ww. zakresie.
- w terminie nie później jak do 31 maja 2020 r., wszystkie przejazdy na terenie naszej bocznicy, zostaną w widoczny sposób i właściwie oznaczone informacją o jego właścicielu, numerze przejazdu i telefonach alarmowych. Dane te posłużą do przyjmowania wszelkich informacji o nieprawidłowościach, niebezpieczeństwach, usterkach lub zdarzeniach na przejazdach naszej bocznicy;
- w terminie nie później jak do 31 maja 2020 r., dane o numerach przejazdów zostaną umieszczone w treści Regulaminu pracy bocznicy i na planie schematycznym.
Pkt. 3 wiadomo, nie musi być ale jak ktoś „chce” zrobić coś więcej? Bo chce spać spokojnie, bo wiadomo spokojny sen to Zdrowie!!! Tego Zdrowia, życzę Państwu jak najwięcej: WB.
Fotki – przejazd kolejowy – witold bardziński