Muzeum Historii Kolei w Częstochowie.

Dodane 25 listopada 2019 przez Witold Bardziński

Muzeum Historii Kolei w Częstochowie tworzą kolejarze. Dziś obchodzą swoje Święto – Dzień Kolejarza

Tak, Szanowni Państwo, Szanowni Kolejarze i Ci Wielcy i Ci Mali, łączy nas Kolej i ta Duża i ta Mała, łączą nas Ludzie i Ci Wielcy i Ci Mali, jednak najczęściej na co dzień spotykamy się w gronie osób które tworzą tą Kolej jaką dzisiaj mamy, to znaczy coraz bardziej nowoczesną i coraz bardziej zależną od wyzwań XXI wieku kiedy to „sterują” nią nie człowiek a komputer. Niestety też się zdarza, że na skutek jakiś błędów, zaniedbań czasami dochodzi do wypadków, najgorzej jak w tych wypadkach ginie człowiek w wielu przypadkach giną Kolejarze też przecież mający swoje Rodziny. Dlatego w tym dniu szczególnym Dniu Kolejarza, życzę Państwu aby już nigdy nie ginęli wśród nas ludzie, aby nasza praca była spokojna i przynosiła nam dobre efekty i satysfakcję, też tą materialną, abyśmy byli Zdrowi i Szczęśliwi, tego wszystkiego życzy Państwu – mały kolejarz – witold bardziński.

Co roku staram się Państwu przybliżyć jakąś osobę z grona Kolejarzy, w każdym Blogu WB, staram się o kimś z tego grona opowiedzieć, ale dzisiaj w tym wyjątkowym dniu opowiem o takiej osobie, która łączyła wiek pary i ten wiek cyfryzacji. Osoba która jeszcze dzisiaj pracuje na ważnym stanowisku nadzorując prace przy budowie infrastruktury po której w już za niedługim czasie pociągi pomkną z prędkością 250 km/h.

Tą osobą jest Zbyszek z Częstochowy. Zbyszek nie tylko zawodowo jest związany z tym Miastem, pracując w PKP PLK S.A., Zbyszek też jest jednym z inicjatorów i twórców  Muzeum Historii Kolei w Częstochowie. Stąd byłem bardzo zaszczyconym gdy zaprosił mnie właśnie do odwiedzin w tym Muzeum. Pomyślałem sobie Muzeum pewnie jak Muzeum, coś na pewno na wzór tego co odwiedzałem ostatnio w Karpaczu, przy nieczynnym już dworcu kolejowym, jakaś jedna sala i kilkanaście eksponatów… Jakież było moje zaskoczenie gdy po wejściu zobaczyłem kilkadziesiąt eksponatów (jako jeden eksponat zaliczam również setki woluminów, gazet, broszur i książek o tematyce kolejowej) i Szanowni Państwo ten zapach!!! Wystarczyło zamknąć oczy i przenieść się w obraz mojego dzieciństwa gdy Pani w kasie na tekturowych biletach „wyczarowywała” podróż nad Morze… a tam na wczasach wagonowych w Kołobrzegu z głośników dobywał się śpiew: Piotra Szczepanika (Żółte kalendarze; Goniąc kormorany; Puste koperty); Karin Stanek (Chłopiec z gitarą; OJimmy Joe); Mari Koterbskiej (Parasolki; Serduszko puka w rytmie cza-cza); Ireny Santor (Powrócisz tu); Ireny Jarockiej ( Gondolierzy znad Wisły)

no i nie zapomniany Stan Borys i piosenka autorów: Kendelewicz Bohdan Leszek / Madej Marek Krzysztof – Spacer dziką plażą:

La, la, la, la…

Plaża, dzika plaża, morze dookoła…

Z wysokiego brzegu wieczór mewy woła…

Twarz przy twarzy, dłonie w dłoniach…

Przytuleni, zamyśleni, zakochani

idą brzegiem ku jesieni.

La, la, la, la…

Jeszcze nie tak dawno szedłem tędy z tobą,

wiatr nas szumem fali jak ramieniem objął.

Twarz przy twarzy, dłonie w dłoniach…

W blasku słońca, roześmiany razem z tobą

szedłem plażą zakochany

La, la, la, la…

Plaża, dzika plaża dzisiaj nas nie słyszy.

Już nie moje imię w mokrym piasku pisze…

Twarz przy twarzy, dłonie w dłoniach…

Wspominamy, rozmyślamy, dziś dalecy,

chociaż wczoraj zakochani.

La, la, la, la…

Z tej zadumy wyrwał mnie Zbyszek prosząc na herbatę. Jak byśmy nie byli samochodami!!! To by się działo! No nie!!! Nie, flaszka wódki na łeb! Po prostu po lampce dobrego wina, najlepiej tego swojskiego – pamiętasz Zbyszku, oczekiwanie na legalizację toromierzy u Śp. Zbyszka Kikiny i to wspaniałe domowego wyrobu wino. Pycha. Te wszystkie wyżej wymienione utwory byśmy na pewno zaśpiewali przy akompaniamencie Zbyszka świetnie grającego na gitarze.

Pomyślicie Państwo to się nie godzi w Muzeum!!! Otóż nie udalibyśmy się parę metrów na zewnątrz pod dwa buki zasadzone (posadzono 3  ale jedno się nie przyjęło) w roku 1991 przez włoskich kolejarzy, którzy przybyli do Częstochowy na VI Światowe Dni Młodzieży. Stąd pod tymi bukami na pewno byśmy zaśpiewali Naszemu Papieżowi Janowi Pawłowi II, Pieśń którą wówczas śpiewało 1 600 000 uczestników „Abba Ojcze”. Potem przeszlibyśmy pod Platan Papieski zasadzony 28 lipca 2016 r., przez Kolejarzy Węzła Częstochowskiego  z okazji 31 Światowych Dni Młodzieży gdzie na drugi dzień Papieżowi Franciszkowi ćwierć miliona wiernych zaśpiewało ulubioną Pieśń Jana Pawła II – Barkę:

1. Pan kiedyś stanął nad brzegiem,

Szukał ludzi gotowych pójść za Nim;

By łowić serca

Słów Bożych prawdą.

Ref.: O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś,

Twoje usta dziś wyrzekły me imię.

Swoją barkę pozostawiam na brzegu,

Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów.

2. Jestem ubogim człowiekiem,

Moim skarbem są ręce gotowe

Do pracy z Tobą

I czyste serce.

3. Ty, potrzebujesz mych dłoni,

Mego serca młodego zapałem

Mych kropli potu

I samotności.

4. Dziś wypłyniemy już razem

Łowić serca na morzach dusz ludzkich

Twej prawdy siecią

I słowem życia.

… a Kolejarze? Uruchomili blisko 700 dodatkowych pociągów.

No, a potem ze Zbyszkiem udalibyśmy się do Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze, gdzie przy Cudownym Obrazie Matki Bożej w skupieniu podziękowalibyśmy za to, że wykonujemy tak piękny Kolejarski Zawód i z całego serca poprosili o Dużo Zdrowia dla całej Braci Kolejarskiej ich Rodzin i dla Wszystkich Ludzi bez względu na wiek, kolor skóry i wyznanie.

Blog WB.

Fotki z Muzeum Kolejnictwa w Częstochowie – witold bardziński

.