Gdzie kupić rozjazdy kolejowe?

Dodane 14 lipca 2019 przez Witold Bardziński

Gdzie kupić rozjazdy kolejowe? Firm multum, ale tylko dla rozjazdów staroużytecznych. Natomiast ja polecam zakupić rozjazdy nowe. A te rozjazdy można kupić u 3 polskich producentów. Dlaczego polecam rozjazdy nowe, a nie staroużyteczne? Zapraszam.

Zacząć muszę od sprostowania do wiadomości z dnia 23 czerwca 2019 r. – Gdzie kupić podkłady strunobetonowe?

Dobrze, że ktoś jeszcze czuwa nad tymi moimi „wypocinami”. Bardzo serdecznie dziękuję Irku, że mimo upałów i nie tylko, bo z tego co wiem to w pracy też masz „upał” niemiłosierny, napisałeś:

Witam!

Proponuję sprawdzić, bo wg mnie TT zaczynał od WPS Suwałki i następnie Goczałków a później dokupił Koltram itd.

http://tracktec.eu/Kontakt.9+M5d637b1e38d.0.html

Obecne zapisy mogą wprowadzić w pewne zakłopotanie:

Wytwórnia podkładów strunobetonowych

58-152 Goczałków, ul. Strzegomska 41

tel: : (0048) 32 66 11 000

Track Tec S.A.

Wytwórnia podkładów strunobetonowych

16-402 Suwałki, ul. Majora Hubala 5

tel: : (0048) 87 566 58 09

Proponuję np.:

Track Tec SA

1. Zakład w Goczałkowie

58-152 Goczałków, ul. Strzegomska 41

tel: : (0048) 32 66 11 000

2. Zakład w Suwałkach

16-402 Suwałki, ul. Majora Hubala 5

tel: : (0048) 87 566 58 09

Pozdrawiam

Irek J.

Jeszcze raz bardzo dzięki, teraz chyba jesteś już na urlopie, zresztą też w Twoim przypadku jak najbardziej zasłużonym, Życzę miłego wypoczynku no i oczywiście Zdrówka!!!

Szanowni Państwo, upały trochę popuszczają, ale w niektórych firmach temperatura nie spada, a wręcz rośnie. Kontrakty podpisane nawet realizowane, a materiałów brak. No nie tak do końca brak, tylko ceny tych materiałów podawaliśmy przy składaniu kosztorysu w roku 2017, a teraz mamy rok 2019 i jak obecnie chcemy kupić to nie tylko musimy swoje odczekać na termin dostawy ale też zapłacić drożej! Stąd najlepiej aby wyjść tym przeciwnościom naprzeciw wysłać do kogo się da, zapytanie tego typu:

  1. Dzień dobry,

Potrzebuję orientacyjną cenę za 1 szt kompletnego przytwierdzenia typu K (pierścień+śruba+wkręt+łapka(mocowanie) ). Z góry dziękuje za odpowiedź.

Z poważaniem…

  • Dzień dobry,

W imieniu firmy ????, zwracam się z prośbą o ofertę na następujące akcesoria kolejowe:

1. PM 49 – 150 szt.

2. Bl3 – 150 szt.

3. Śruba stopowa m22x65 – 1000 szt.

4. Nakrętki m22 do śruby stopowej – 1000 szt.

5. Pierścień sprężysty z2 – 800 szt.

  • Zapytanie ofertowe

 Dotyczy: „Modernizacja linii kolejowej E?? na odcinku ??????? (km ????)”

Szanowni Państwo,

????? jako Wykonawca Kontraktu poszukuje firmy oferującej sprzedaż i dostawę materiałów nawierzchniowych jak niżej:

Podrozjazdnice twarde (bukowe lub dębowe) typu IB

– 2 szt. o długości 2,7m

– 8 szt. o długości 2,6m

 Płyty żebrowe (rozjazdowe)

  • 1 szt.     Pża 16e (dla 60E1)
  • 1 szt.     Pża 16 (dla 60E1)
  • 4 szt.     Pżb 16e (dla 49E1)
  • 4 szt.     Pżb 16 (dla 49E1)

 Płyty ślizgowe (rozjazdowe)

  • 1 szt.     Pża 22e (dla 60E1)
  • 1 szt.     Pża 22 (dla 60E1)
  • 4 szt.     Pżb 22e (dla 49E1)
  • 4 szt.     Pżb 22 (dla 49E1)

  *końcówka „e” w płytach, co oznacza dodatkową blachę pod montaż napędu.

Śruby stopowe

              – 10 szt. M22x72

– 44 szt. M22x65

Nakrętki

– 50 szt. M22

 Wkręty

– 16 szt. 49A

– 50 szt. 60A

Pierścienie sprężyste

–  60 szt. Z2 f25 (pierścienie podwójne, tj. dwuzwojowe)

– 10 szt  Z3 f25 (pierścienie potrójne, tj. trzyzwojowe)

 Przekładki podszynowe

– 8 szt. 49D

– 20 szt. 60D

Prosimy o podanie cen jednostkowych [za sztukę] asortymentów, które możecie nam zaoferować…

No tak i tych przykładów mógłbym podawać bez końca!

No mądry ten „bardziński” jak by miał poważną hurtownię to by zarobił! I nie musiałby pisać tych bzdur w internecie.

No tak, tylko ja jestem już w tym wieku, że za bardzo to mnie nie cieszy, magazyn do sufitu wypełniony szynami, rozjazdami, podkładami, podkładkami itd., itp. I oczekiwanie na klienta, który to będzie kupował i po cenie, że mi się to opłaci. To znaczy, po pierwsze, musiałbym mieć pieniądze, żeby to przede wszystkim kupić, potem przetransportować, zmagazynować  i na koniec sprzedać jeszcze z takim zyskiem, żeby ta cała nerwówka się opłaciła a nie skończyła się w jakimś szpitalu dla nerwowo chorych, bo przecież wiecie Państwo jaki by był to „news”, że „chłop” to od tej kasy zwariował.

Jak się ustrzec takiej sytuacji? Przede wszystkim trzeba o tym pomyśleć przed podpisaniem kontraktu, żeby w umowie było zaznaczone, że materiały dostarczone na plac budowy, czy magazyn zamawiającego mają być rozliczone z dniem dostawy. To znaczy dostarczamy do zamawiającego rozjazd, wystawiamy w tym dniu fakturę. Tylko przy takim założeniu możemy być pewni, że przy realizacji kontraktu nie tylko będziemy mieli ten materiał na placu budowy, ale też w cenie jaką założyliśmy w kosztorysie.

Jeszcze niedawno taka porada była by wyśmiana, że niby co, Zamawiający ma płacić za to co ma w magazynie a nie oddane do użytku? Teraz Szanowni Państwo, jest to jednak możliwe, sytuacje znam z „rynku”, firmy kolejowe, które przetrwały uginają się od nadmiaru robót, głownie narzekają na brak pracowników do tego jeszcze ma dojść brak materiałów? Stąd powyższe przykłady zapytań ofertowych w których nie tylko chcieliby „niektórzy” nowy materiał i to w cenie niższej jak u producenta to jeszcze najszybciej jak się da, a termin płatności??? Najlepiej tak z 60 dni??? a potem? a potem – zobaczymy??? Nie chcę pisać brutalnie, ale napiszę tak trochę w slangu z piaskownicy – zobaczymy: „figę z makiem z pasternakiem”.

Skąd biorą się te porady? Szanowni Państwo, może stąd, że prowadzę firmę prywatną zajmującą się infrastrukturą kolejową od roku 1986, można powiedzieć z niejednego pieca chleb jadłem, też miałem taką hurtownię jak opisałem powyżej, może to doświadczenie uświadomiło mi, że do handlu to ja się nie nadaję! A wielu, co się nadawało, tak przynajmniej uważałem? Nie ma tych osób, nie ma tych firm… dlaczego? To najtrudniejsza odpowiedź, po prostu nie wiem, każda z tych osób mogła by opowiadać godzinami o tych „sukcesach”, które w jednej chwili przerodziły się w dramat upadku!!!

Tak, było z jedną z Firm w której od lat nabywałem nowe rozjazdy – nazwijmy ją „X”. Pełne zaufanie, miałem terminy płatności 90 dniowe, tak, że spokojnie zawsze zdążyłem zrobić roboty dostać od zamawiającego pieniążki i zapłacić w terminie Firmie „X” pieniążki. Były czasami sytuacje, że prosiłem o przedłużenie terminu nie było z tym problemu. Były też sytuacje, że płaciłem przed terminem bo już roboty zrobione rozliczone to na co czekać? Raz miałem taką sytuację, że roboty zrobione, odebrane a zamawiający „stwierdził”, że nie ma pieniążków i nie zapłaci. Zatelefonowałem do Szefa Firmy „X”, że jest problem i nie mogę zapłacić za podkłady. Za tą firmę „wziął” się prawnik firmy „X” nie tylko „znalazły” się pieniądze za podkłady i za wykonane prace, ale też na odsetki i za sprawę sądową. Niestety coś dwa lata temu się stało? Ktoś zbankrutował, nie zapłacił, Firma „X” zaczęła zalegać z płatnościami wobec swoich dostawców, następnie wobec pracowników, następnie nie płaciła podatków, ZUS… i stało się, nagle tak po prostu wg. mnie dobra, prężna firma przestała istnieć!!!

Dlatego bardzo proszę, nie namawiajcie mnie Państwo swoimi zapytaniami ofertowymi, żebym Wam sprzedał jakieś materiały nawierzchni kolejowej – bo przecież sami wiecie, że musiało by być drożej, a też może wywołam jakieś „zdziwienie” ale za przedpłatą i to w 100%. Dlaczego? No bo jak chcecie Państwo kupić np. rozjazd u producenta to trzeba się liczyć z tym, że zapłacicie za niego z góry, a otrzymacie za rok i raczej jeszcze do tej 100% przedpłaty coś dopłacicie jak koszty produkcji np. wzrosną.

A przecież na stronie „tormax” (szczególnie w wiadomościach – archiwalnych) podaje Pan ceny materiałów? Takich telefonów też mam codziennie kilka, a nawet kilkanaście. Tak, tylko podawałem wówczas ceny orientacyjne i to dla klientów firmy „Tormax Witold Bardziński”, żeby można sobie wyliczyć ile by kosztowała całkowita usługa np. wymiany starego rozjazdu na nowy.

To był też okres, że można było rozjazd dostać w sumie od ręki, tak do 30 dni między innymi w Firmie „X”, a teraz czeka się na nowy rozjazd, jak na najnowsze „Porsche” (pragnę uspokoić moją „konkurencję” i niektóre osoby, nie zawracajcie głowy Urzędom donosami, że „bardziński” kupuje nowe Porsche! Nie kupuję, bo po prostu nie zmieści mi się w tym samochodzie – zakrętarka, kilka podkładów, sprzęt pomiarowy). Wracając jednak do tematu zakupu nowego rozjazdu to ostatnio zamawiałem nowy rozjazd do zabudowy, wybór jest olbrzymi, moje zamówienie dotyczyło:

Zakupu i dostawy nowego rozjazdu typu RzE49(S49)-190-1:9-P: iglice szynowo-sprężyste w gat. 350HT, krzyżownica kuto-zgrzewana, dziób obrobiony cieplnie, zamknięcie SZS, osłona zamka nastawczego, mocowanie Df2/SKL-12, pełna wersja inwestycyjna, wyposażony w komplet rolek podiglicowych, wersja łubkowana (łubki 6-otworowe) lub spawana – nastawiany ręcznie zamykany drążkiem przebiegowym, w tym zakup i dostawa kompletu nowych podrozjazdnic drewnianych – dębowych.

Nie będę pisał ceny, bo zaraz będzie pomieszanie zmysłów – nie ile „bardziński” ma wydać, tylko ile zarobił, a to jak pisałem wyżej dwie różne rzeczy – najpierw trzeba wydać, żeby potem „może” zarobić. Mogę jedynie napisać, że po wielkich znajomościach okres oczekiwania to listopad tego roku.

A gdzie kupić nowy rozjazd? W Polsce mamy trzech producentów rozjazdów, są to:

  1. Kolejowe Zakłady Nawierzchniowe „Bieżanów” Sp. z o.o. – Grupa KZN Bieżanów

ul. Półłanki 25, 30-740 Kraków

Telefon: +48 12 651 09 11, +48 12 651 09 13

e-mail: [email protected]

  • Track Tec KolTram Sp. z o.o.

ul. Lubliniecka 6

47-120 Zawadzkie

Centrala +48 77 46 16 967

Fax +48 77 46 13 741

Biuro Sprzedaży +48 77 46 22 313

e-mail: [email protected]

  • Kolejowe Zakłady Nawierzchniowe COGIFER POLSKA Sp. z o.o.

ul.  Ludwikowo 2, 85-502 Bydgoszcz

telefon, fax: +48 52 322 52 24, +48 52 322 46 76

e-mail: [email protected]

.

Na koniec jeszcze parę słów na temat, czy warto kupić rozjazd staroużyteczny, czy nowy? Jak się zatelefonuje do sprzedawcy rozjazdów starouzytecznych prawdopodobnie usłyszymy w telefonie:

– Panie, rozjazd igła (nie wiem czemu używają niektórzy takiego sformułowania przecież rozjazd to nie igła! Nie zgubi się nam w stogu siana), co tam po nim przejechało, parę wagonów i nic więcej. Nic lepszego Pan nie kupi, a jeszcze za tą cenę? Za nowy Pan da przeszło 100 tysiaków, a ja Panu sprzedam za 40 tysiaków. Tylko szybko się Pan decyduj i wpłać pieniądze, bo nie ukrywam, że chętnych trochę jest…

No dobra, wystarczy powiedzieć to kiedy mogę przyjechać zobaczyć ten rozjazd? W drugiej stronie telefonu, trochę ciszy, potem wie Pan co ja mam teraz trochę wyjazdów, może ja zadzwonię… itd… itp. Bo nawet jak usłyszymy niech Pan przyjedzie jutro, to jak przyjedziemy z fachowcem to się okaże, że ten rozjazd to taki za bardzo nowy nie jest i potem słyszymy, że zużyte końcówki iglic, czy jednokierunkowe zużycie krzyżownic można napawać, itd., itp…

Dlatego polecam nowy rozjazd, policzmy:

Niech będzie cena 110 000 zł netto. Mamy nowy rozjazd, pewną gwarancję na niego wraz z całą dokumentacją. Pamiętajmy też kupić do nowego rozjazdu, nowe podrozjazdnice i to dębowe. Nie polecam do nowego rozjazdu podrozjazdnic staroużytecznych, to tak moi Szanowni Panowie jak by do nowej marynarki ubrać stare gacie w łaty! A, chociaż kto wie? Jak czasami popatrzę w telewizji!!! W czym tam chodzą ludzie poubierani? Ten czas eleganckiego garnituru, elegancki to taki z normalnej długości rękawami i spodniami, a nie takim z młodszego brata, albo można też ładnie się ubrać na sportowo jakieś spodnie a do tego np. kamizelka, ładna koszula i np. mucha. No dobra to nie jest blog mody! Wracamy do tematu. Taki nowy rozjazd na nowych podrozjazdnicach dębowych wytrzyma nawet bardzo duże obciążenia eksploatacyjne, spokojnie 30 – 35 lat. A jak będziemy go jeszcze prawidłowo konserwować i doglądać to 50 lat nam wytrzyma.

A rozjazd staroużyteczny? Przeważnie jest tak, że jak kupimy nawierzchnię stalową rozjazdu staroużyteczną to nam sprzedający „da” w dobrej cenie podrozjazdnice staroużyteczne. Tak, że Szanowni Państwo, za 15, góra za 20 lat, mamy problem. Znowu zapłacimy drugie 50 tysiaków i tym razem dodatkowo tak z 25 – 30 tysięcy za jego wymianę.

Oczywiście decyzja nie należy do mnie, czasami też nie jest zależna od Państwa tylko od Pana Prezesa, który powie, masz w tym roku 70 tysięcy na remonty i koniec nie dam grosza więcej? No tak Panie Prezesie, ale starego kupować się nie opłaca, nie dosyć, że połowy czasu nie wytrzyma tego co nowy, to wie Pan… to tak jakby kupić do nowej marynarki stare gacie w łaty!… a Prezes odpowie kto Ci takich bzdur nagadał. Wiesz po ile są Porsche z 1964 roku? Nie wiesz, to sobie poczytaj:

https://profiauto.pl/blog/2017/12/15/najstarsze-oryginalne-porsche-911-901/

Ta cena to 125 000 dolarów czyli na nasze tak około 500 tysiaków w sumie za stary złom! A zresztą rób co chcesz, powiedziałem masz 70 tysiaków na ten rok i basta!!!

Wszystkiego dobrego, Szanowni Państwo, dużo Zdrówka, życzy: Witold Bardziński

Fotki – z bocznic kolejowych – witold bardziński

.