Blog Witolda Bardzińskiego – Zmiany w Regulaminie pracy bocznicy kolejowej część II.

Dodane 11 marca 2018 przez Witold Bardziński

W poprzednim Blogu informowałem Szanownych Państwa o niektórych informacjach na które należy zwrócić przy sporządzaniu Regulaminu pracy bocznicy czy przy składaniu wniosku o wydanie lub przedłużenie ważności świadectwa bezpieczeństwa użytkownika bocznicy, proponuję kontynuację tematu – zmiany w części technicznej Regulaminu.

Szanowni Państwo.

Przy opracowywaniu nowego Regulaminu czy szczególnie przy dokonywaniu w nim zmian w części technicznej zalecałbym bardzo daleko idąca ostrożność. Skąd się to bierze? Może oprę się na przykładzie.

Wyobraźmy sobie bocznicę istniejącą jeszcze od czasów przedwojennych zlokalizowaną w jakimś kilkudziesięciotysięcznym mieście bocznicę kolejową dla dodania jakiś warunków szczególnych załóżmy, że przewozi się na niej materiały niebezpieczne w tym np. chlor. Od czego zacząć dokonanie zmian w Regulaminie bo np.: z kilkunastu torów część zlikwidowano, dwa skrócono, zlikwidowano 3 rozjazdy zabudowując w ich miejsce przęsła torowe? Proponuję te zmiany zacząć od zakupu mapy zasadniczej i ewidencyjnej w Urzędzie Miasta. Następnie zlecić geodecie uprawnionemu – tu należy się wyjaśnienie. Nie ma obowiązku, żeby plan schematycznym opracowywał geodeta uprawniony, „wystarczy” osoba z uprawnieniami w zakresie linii, węzłów i stacji kolejowych, ale ponieważ zmian na mapach zasadniczych czy ewidencyjnych może dokonywać geodeta uprawniony taką osobę w tym przypadku należy zatrudnić.

Dobrze by było, żeby w takim razie pomiar bocznicy wykonywał zespół – geodeta i osoba z uprawnieniami w zakresie linii, węzłów i stacji kolejowych. Z pomiarem toru powinniśmy sobie poradzić. Problemem może być znalezienie punktów geometrycznych rozjazdów. Zatrzymajmy się tutaj na chwilę bo jest to wykonanie bardzo ważnej czynności. W zależności od rodzaju rozjazdu skosu i promienia ten punkt geometryczny może być różny, podam dla najbardziej typowych rozjazdów:

Rozjazd zwyczajny z szyn typu S49 skos 1:9 Promień R = 190 środek geometryczny = 10 523 [mm] od początku rozjazdu;

Rozjazd zwyczajny z szyn typu S49 skos 1:9 Promień R = 300 środek geometryczny = 16 515 [mm] od początku rozjazdu;

Rozjazd zwyczajny z szyn typu S42 skos 1:9 Promień R = 205 odmiana I i II środek geometryczny = 10 517 [mm] od początku rozjazdu;

Rozjazd krzyżowy podwójny z szyn typu S49 skos 1:9 Promień R = 190  środek geometryczny = 16 515 [mm] od początku rozjazdu

Inne typy rozjazdów znajdziecie Państwo w Instrukcji Id 4 własność PKP PLK S.A. dostępna na stronie internetowej https://www.plk-sa.pl/files/public/user_upload/pdf/Akty_prawne_i_przepisy/Instrukcje/Podglad/Id-4_.pdf

Przy „okazji” pomierzyć należy układ toru w planie – poziom, spadki, wzniesienia. Mierzymy również położenie przejazdów, początki i końce łuków, położenie urządzeń SRK wykolejnice, tablice, semafory, itd., mierzymy końce torów. Zalecam nanieść tych punktów jak najwięcej – „dzisiaj” wykonanie pomiaru trwa w sumie kilka sekund tak, że z pomiarem geodezyjnym nie powinno być żadnego problemu.

Na podstawie tych danych geodeta uprawniony nanosi ewentualne zmiany na mapie zasadniczej czy jeżeli też takie zmiany wystąpiły na mapie ewidencyjnej w zasobach Miasta czy Gminy.

My natomiast na podstawie tych danych uaktualniamy plan schematyczny bocznicy i zapisy w Regulaminie pracy bocznicy.

Co jednak zrobić gdy np., chcemy zmienić numerację torów czy rozjazdów.  Absolutnie nie zalecam tego typu czynności. „Przyzwyczajenia” obsługi bocznicy, drużyny manewrowej do numerów są w ich „umysłach”. Stąd jak np., zlikwidujemy rozjazd nr 46 to w nowych zapisach po prostu ten numer się nam już nie może pojawić. A gdy zabudujemy nowy rozjazd dajemy mu kolejny numer czyli przykładowo mamy 62 rozjazdy na bocznicy, to dajemy jemu nr 63 lub niektórzy nadają mu całkiem nowy numer np. 101 co uważam za dobre rozwiązanie gdyż zwraca uwagę obsługi bocznicy „aha to ten nowy rozjazd”.

A co zrobić z nazwami torów? Zachowałbym również bardzo daleko idącą ostrożność, ze względu jak powyżej. Ale jeżeli już musimy to bardzo, bardzo uważajmy!!! Żeby nie było tak, że zmieniamy np. nazwę a zarazem funkcję np. toru – żeberko ochronne na tor postojowy!!! Wyobraźmy sobie, że na takim torze postawimy wagon z chlorem?!!! Na ten wagon najedzie nam w sposób niekontrolowany węglarka z węglem!!! Lepiej sobie nie wyobrażać ogromu nieszczęścia…

Uzasadnienie: Tor, tory – żeberkowo ochronne czy ochronne pełnią bardzo ważną funkcję ochronną. Przeważnie układ torowy na styku ze stacją czy z ulicą został tak zaprojektowany i zorganizowany aby zabezpieczyć się przed niekontrolowanym wjazdem (zbiegnięcie, nieświadome lub niezamierzone jazdy manewrowe) w obręb ulicy czy stacji, linii kolejowej. Stąd położenia zasadnicze rozjazdu czy rozjazdów kierują na żeberko ochronne – i taka jest prawidłowa definicja tego toru. W związku z wyznaczeniem takiej funkcji dla tego toru nie można dopuścić do odstawiania – postoju taboru na tym torze. Dlatego nie można zmienić jego nazwy.

Możecie Państwo pomyśleć „bardziński” oszalał z tym chlorem. Kto wozi wagonami chlor? Otóż tak jak np., pobiera się wodę z bardzo dużego zbiornika wodnego i po uzdatnieniu (między innymi chlorem) przesyła się ją dalej do aglomeracji miejskich rurociągami to „trochę” tego chloru potrzeba. A jeszcze np. zakaz wjazdu samochodów z tymi materiałami do Miast i pozostający tylko transport koleją. Dlaczego? Bo pomimo różnych porównań to kolej pozostaje jednak najbardziej bezpiecznym rodzajem transportu.

Szanowni Państwo, powróćmy jednak do „naszych” zmian, uważajmy z nimi – pytajmy, rozmawiajmy prośmy o uzasadnienie. Stąd nie zgadzam się z Panią uczestniczącą w „ostatniej” Akademii UTK dotyczącej opracowywanie Regulaminów pracy bocznicy kolejowej, która stwierdziła, że PKP PLK niepotrzebnie sprawdza treść Regulaminu w części dotyczącej bocznicy kolejowej, powinna sprawdzać tylko zgodność na styku bocznicy. Dyrektor UTK Pan Zięba powiedział (mogę przytoczyć nie dosłownie – moja interpretacja) – W Polsce wydano około 1 200 świadectw bezpieczeństwa bocznic kolejowych, większa część bocznic nie zatrudnia specjalistów w dziedzinie kolejnictwa, stąd jedynym „sprawdzającym” a prawnie uzgadniającym jest zarządca linii kolejowej z którym bocznica kolejowa jest połączona np. PKP PLK S.A. Stąd zostawmy tą czynność kontrolną nad zapisami w Regulaminie nawet dotyczącą „naszej” bocznicy – Zarządcy infrastruktury.

Mnie też czasami drażni, że uzgadnianie Regulaminu pracy bocznicy trwa tak długo. Pamiętajmy jednak, że „kolejarze” się tym zajmujący nie mają tylko w obowiązkach sprawdzania Regulaminu, mają też swoje obowiązki. Stąd Paniom i Panom z braci kolejarskiej i Szanownym Państwu dużo zdrówka, życzy: Witold Bardziński