Blog Witolda Bardzińskiego – Zmiany w przepisach na 2018 rok.

Dodane 7 stycznia 2018 przez Witold Bardziński

Początek 2018 się rozpoczyna i już ręce opadają!!!

Szanowni Państwo,

Przede wszystkim dużo zdrówka na ten 2018 r. Miałem pisać jeszcze o statutach sieci kolejowej ale odpowiadam na bieżąco jak ktoś ma wątpliwości. Chyba, że pada pytanie, a pada często – „Mamy statut bocznicy prywatnej, czy nasza bocznica kolejowa jest zwolniona z podatku od nieruchomości?”. Nie!!! Szanowni Państwo – jeszcze raz nie!!! I Ostrzegam Bardziński w swoich materiałach nigdzie nie pisze, że zarządca sieci kolejowej w części infrastruktury prywatnej ma prawo odliczać, podatki od nieruchomości (tor kolejowy jest budowlą) ani podatku gruntowego na którym ten tor jest położony. Zanim Państwo odliczycie, ba nawet o tym pomyślicie zapytajcie swoich prawników itd., żeby tak nie było, że ktoś kiedyś do Was zapuka??? O 4,45 rano…?

Przykład kto np. nie odlicza? Wczoraj chyba jak większość z Państwa oglądałem Turniej Czterech Skoczni, wygrał je w pięknym stylu nasz skoczek Kamil Stoch – Gratuluję! Kamil Stoch i Nasi wspaniali skoczkowie są sponsorowani przez Grupę LOTOS, podobnie Grupa ORLEN też sponsoruje bardzo wielu sportowców, choć się ostatnio wycofała ze sponsorowania Polskiego Związku Kolarskiego, czy słusznie, czy niesłusznie nie mnie to rozważać, chociaż wypada również pogratulować naszym wspaniałym kolarzom Rafałowi Majce czy Michałowi Kwiatkowskiemu i żeby nie było jakiejś dyskryminacji naszej Mai Włoszczowskiej. No i te 2 nasze duże grupy sponsorów mają swoje bocznice, bardzo duże bocznice i to niejedne. Uważni przeczytają, a o tej uważności czytania dalej napiszę, że zaleca się aby Zakłady Petrochemiczne były „bocznicą prywatną” czyli zgodne z prawidłowym nazewnictwem, zarządcą sieci kolejowej gdzie występuje Infrastruktura kolejowa prywatna… itd., szczegółów nie znam, a nawet jak bym znał się to się nie przyznam.

Dlaczego te bocznice są „prywatne”? Tak jak napisałem wcześniej, szczegółów nie znam… ale się domyślam, tak jak napisałem na wcześniejszych blogach chodzi o Nasze bezpieczeństwo, a też? A też, jak zwykle chodzi o mały drobiazg, taki drobiażdżek… czyli o tak zwaną kasę. Wyobraźcie sobie Państwo, że właśnie np. bocznica kolejowa ORLEN w Płocku jest bocznicą ogólnodostępną z infrastrukturą w części zarządzanej jako linia kolejowa…? Co wówczas mogłoby się stać? Właśnie w tym przypadku nie musiałby taki użytkownik bocznicy czy zarządca linii kolejowej „płacić” podatków. Tym samym takie miasto jak Płock został by pozbawiony w prawdopodobnie największej części dochodu z tytułu braku wpływów z podatku od nieruchomości czy gruntów, tak na spokojnie około kilkunastu milionów złotych rocznie (podana kwota jest tylko moim domysłem, może gdzieś jest to publikowane to proszę sobie zajrzeć). Co więc z naszymi kochanymi sportowcami by się stało? Z nimi akurat nic, co najwyżej mogli by się starać o podwyżki, ale nasi lekarze rezydenci raczej nic by więcej z kasy miasta nie dostali, nawet zagrożone by były ich podwyżki planowane w kolejnej dekadzie! Kasa między innymi w Płocku zaświeciła by pustkami!!! Powstaje zatem pytanie czy tak za 5 lat ktoś by nie zapukał do tego zarządcy sieci kolejowej? Tak, żeby się nie powtarzać tym razem o 14,59 i się zapytał? Dlaczego nie płaciliście przez 5 lat podatków naszemu miastu, a tak naprawdę swojej bocznicy nikomu nie udostępnialiście z Waszej linii kolejowej nigdy nie korzystał „inny” Przewoźnik tylko Wy… itd., itp. No i potem mogło by się okazać, że należy wrócić miastu te pieniądze no i jakieś tam kilka milionów odsetek! (kwota jest moim domysłem). Oj, biedni ci sportowcy…, a lekarze? Nawet rezydenci będą skakać do góry! No, może nie tak jak Kamil Stoch, ale trochę by poskakali…

Chyba jasno?  A co nowego w 2018 r. to już Szanowni Państwo nowa nowelizacja Ustawy o transporcie kolejowym Dz. U. 2017 r. Poz. 2117 Obwieszczenie Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 13 października 2017 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy o transporcie kolejowym i co mamy nowego:

bocznica kolejowa – wyznaczona przez zarządcę infrastruktury droga kolejowa, połączona bezpośrednio lub pośrednio z linią kolejową, służąca do wykonywania czynności ładunkowych, utrzymaniowych lub postoju pojazdów kolejowych albo przemieszczania i włączania pojazdów kolejowych do ruchu po sieci kolejowej;

użytkownik bocznicy kolejowej – zarządca infrastruktury, który nie zarządza inną drogą kolejową niż bocznica kolejowa;

a jak było:

bocznica kolejowa – droga kolejowa połączona z linią kolejową i służąca do wykonywania załadunku i wyładunku wagonów lub wykonywania czynności utrzymaniowych pojazdów kolejowych lub postoju pojazdów kolejowych oraz przemieszczania i włączania pojazdów kolejowych do ruchu po sieci kolejowej; w skład bocznicy kolejowej wchodzą również urządzenia sterowania ruchem kolejowym oraz inne urządzenia związane z bezpieczeństwem ruchu kolejowego, które są na niej usytuowane;

czyli co nowego? To Państwo jako zarządcy infrastruktury wyznaczacie drogę kolejową. Koniec kropka. Jeżeli nie wyznaczycie – jesteście zarządcą infrastruktury nieczynnej. Będziemy to jeszcze wałkować, teraz też trochę z innej beczki.

Byłem zaraz na początku 2018 roku na jednej z bocznic. Po modernizacji bocznicy postanowiono wystąpić o zmianę świadectwa. Dyrektor bocznicy miał wątpliwości czy występować, inwestor ponieważ miał w swoim zadaniu inwestycyjnym wystąpić o tą zmianę postanowił wystąpić. Ok, niech będzie, roboty w Urzędzie będzie mało, a jakiś przychód dla Naszego Kraju będzie, więc dobrze. A co się zmieniło na bocznicy w ramach modernizacji? Nic! Nawierzchnia dalej typu S49 więc postanowiono dopisać przejazdy kolejowe i kozły oporowe! Otworzył bym z krzykiem moją buziuchnę, ale, ale… zanim akcję rozwinę trochę wspomnień…

W roku 2017 jedna z firm dostała wezwanie z wiadomego Urzędu z wpisem, że mają uzupełnić swój wniosek o wykaz eksploatowanych typów pojazdów kolejowych, typów budowli i typów urządzeń: – uzupełnionego o stosowane typy nawierzchni kolejowych na przejazdach kolejowych, wskazane w Rozdziale… Regulaminu pracy bocznicy.

Dzyń, dzyń, do Urzędu i grzecznie pytam, co się zmieniło „w świadectwach typu” czy jest już nieobowiązujące Rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju z dnia 13 maja 2014 r. w sprawie dopuszczania do eksploatacji określonych rodzajów budowli, urządzeń i pojazdów kolejowych – gdzie przejazdy kolejowe nie występują. Nie dam się ponieść emocjom i nie napiszę co usłyszałem?!…?!!! Użytkownik bocznicy, który otrzymał wezwanie uzupełnił swój wniosek o te nieszczęsne płyty przejazdowe i wniosek rozpatrzono pozytywnie. Nie wiem, z jakiej „szafy” Urzędnik, wyciągnął te nieszczęsne płyty przejazdowe, domyślam się, że w nowelizacji Ustawy załączniku nr 1 w wykazie elementów infrastruktury kolejowej ust. 8 są przejazdy kolejowej drogowe i przejścia w poziomie szyn…   chyba stąd! Ale jak to się ma do Rozporządzenia wyżej wymienionego zamieszczonego w Dz. U. 2014 poz. 720??? Napiszę więcej, nie ma też tych nieszczęsnych przejazdów i kozłów oporowych już w  Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 7 sierpnia 2012 r. w sprawie wykazu typów budowli przeznaczonych do prowadzenia ruchu kolejowego, typów urządzeń przeznaczonych do prowadzenia ruchu kolejowego oraz typów pojazdów kolejowych, na które są wydawane świadectwa dopuszczenia do eksploatacji typu (Dz. U.  z 2012 r., poz. 911)… Napiszę jeszcze więcej, mam w swoim archiwum z 2013!!! r. Decyzję Prezesa UTK w której umarza postępowanie w sprawie  wpisania we wniosku kozła oporowego powołując się właśnie na to Rozporządzenie cytowane w powyższym akapicie.

Ale kombinuję tak, to było w roku 2017, jest kolejna nowelizacja Ustawy, Bardziński przestań się czepiać, zapomnij… to było. Więc ruszam w Nowy Rok 2018!!! 04 stycznia jadę na pierwsze spotkanie! Są przedstawiciele użytkownika bocznicy (w tym składzie ja jako doradca) a z drugiej strony jest wykonawca który modernizował bocznicę, który zatrudnił fachowca od spraw prawnych. Spotkanie otwiera Pan Dyrektor, który nie tylko ma na głowie dwa olbrzymie Zakłady (pozdrawiam – Panie Andrzeju), który jeszcze dzień wcześniej czytał kolejny raz Ustawę o transporcie kolejowym od deski do deski i „nie widzi” sensu wysyłania wniosku,… ale „fachowiec” wykonawcy przekonuje, że jednak trzeba wysłać wniosek o zmianę świadectwa bezpieczeństwa bocznicy w którym zmienia się „bocznica” o zabudowę przejazdu i kozła oporowego.

No cóż Szanowni Państwo ręce opadają… Po tym spotkaniu jadę do Jacka (serdecznie Jacku pozdrawiam – ciasto było przepyszne) i prawie 4 godziny „rozmowy” o nowelizacji Ustawy. Mój przykład powyższy to bardzo malutki pikuś! Czy ktoś ma w swoim świadectwie wpisany przejazd i kozioł oporowy czy nie ma – bez znaczenia, ważne żeby te elementy budowli spełniały warunki bezpieczeństwa!!!  Ale Jacek „znalazł” urządzenie, które tych warunków nie spełnia, wręcz stwarza niebezpieczeństwo!!! I co? A no nic? Jacek się czepia… Jacek wymyśla… Jacek źle interpretuje… Ja natomiast uważam, że Jacka nikt nie słucha i słuchać nie chce, bo Jacek czyta przepisy dosłownie. Czyli? Są kozły oporowe i przejazdy w obowiązującym rozporządzeniu? Nie. No to nie ma!!!

Dlatego proszę Szanowni Państwo przyjmijcie życzenia na ten Nowy 2018 rok. Jak zwykle piszę i tego wszystkim najbardziej życzę Zdrówka, zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka!!! Tobie Jacku, Irku (podobny do Jacka „zadziorny” charakter), Adamowi (Adam „walczy” z podkładami stalowymi, ma ich parę na bocznicy, chce wpisać w wykazie, a nie ma świadectwa typu na które mógłby się powołać, jak możecie pomóżcie), Panu, Panie Andrzeju (więcej „domu” Panu życzę i zakazuję odpisywać na e-maile w niedzielę, dobrze, że będzie ta Ustawa o zakazie handlu w niedzielę powinni dopisać, że w niedzielę na e-maile się nie odpowiada), Panu Panie Krzysztofie (tak Panie Krzysztofie o Pana chodzi! Takiego porządku na biurku i organizacji pracy nie widziałem – postaram się naśladować) i wszystkim tym niepodanym (a właśnie Pan Panie Leszku z Rzeszowa, też jak najbardziej – jak by były takie Orły jak odbierał Stoch za swoje skoki a dawaliby by ja za bocznicę to Panu się by się taki Orzeł należał!), a też Panie Michale (fajne podkłady dostałem, już tak nie śmierdzą karbolem – tylko ile wytrzymają?), Panie Jurku z Krakowa (wybieram się wybieram w odwiedziny…), wytrwałości w tym co robicie! Róbcie tak dalej – zgodnie z Prawem, zgodnie z Ustawami, najważniejsze zgodnie z własnym sumieniem.

Życzy: Witold Bardziński

Fotki wiadomo, z widokiem toru kolejowego i przejazdu kolejowego nie żeby się czepiać o jego stan techniczny i bezpieczeństwo o to dba Zarządca, mi się podoba jako obraz z dekady… gdy obok torów był las, chodziłem z ojcem na grzyby, parowóz ciągnął wagony typu „bonanza” na trasie Rzepin – Ośno Lubuskie… ten parowóz „dawał parę w gwizdek”… Tato, mówił.. no jest już 12.17 wracamy na obiad do babci, będzie dobra zupa z tych grzybów cośmy nazbierali.