Blog Witolda Bardzińskiego – „Korki” na torach.
Dodane 25 marca 2018 przez Witold Bardziński
Co zrobić, jak nie na naszej bocznicy ale na torach dojazdowych rozpoczyna się remont? Nie taki remont na 1 – 2 dni, ale taki na 180 dni. A umowę mamy podpisaną na dostawy wagonowe, zresztą nawet jak by zdecydowaliśmy się na transport samochodowy to nie tylko jeszcze bardziej zatkalibyśmy nasze drogi, ale również jeszcze więcej spalin zasłoniłoby dawny błękit naszego nieba… no i jeszcze jeden ważny aspekt – przyszłoby nam dołożyć trochę pieniążków.
Szanowni Państwo, nie wymyślam sobie tematów, żeby, ktoś „kliknął”, „wszedł” tym samym do mojej bazy, ja potem bym sprzedał te dane i zaraz otrzymalibyście Państwo wiele e-mili, żeby zachęcić np. Państwa do zakupu szyn staro użytecznych czy jakiś innych „okazji”… Podobno nawet dzięki tym naszym danym którymi tak „chętnie” się dzielimy, można zostać prezydentem… No! No! Ma być o „korkach” na torach, a nie o polityce, wracajmy więc do tematu.
Ten temat to spotkanie w mijającym tygodniu związany z poważną przebudową linii kolejowej i to nie związanej z zabudową jednego rozjazdu, ale modernizacją jednej z najważniejszych a co za tym idzie najbardziej obciążonej linii kolejowej w Polsce.
Nie wiem czy to szczęście czy nieszczęście, ale akurat jedna z bocznic kolejowych na której to zarządzam bezpieczeństwem znajduje się przy tej linii. Owszem Zarządca linii kolejowej, na którego to infrastrukturze odbywać się będzie ta modernizacja powiadomił wszystkich zainteresowanych, a że z pisma wynikało, że prace rozpoczną się już w II kwartale tego roku, popędziłem wraz z przedstawicielem bocznicy na to spotkanie. Co mi się spodobało, to że była kawa, spotkanie odbywało się z samego rana, a żeby egzystować a w ogóle coś pomyśleć, to muszę mieć na spotkaniu kawę! No i to wszystkie dobre wieści…
Reszta to wiadomości w stylu:
„ten termin II kwartału, który to macie Państwo w naszym piśmie jest na pewno nierealny, obecnie trwa procedura przetargowa”…
„tak do końca to nie wiemy czy prace i związane z nimi zamknięcia torowe, rozpoczną się we wrześniu”…
„prawdopodobnie prace rozpoczniemy w październiku”…
„są problemy, bo nie wiemy jakie będą rozwiązania ze strony SRK w nastawniach głównych i jak nam się uda zcentralizować stary system z nowo podłączonym… mamy nadzieję, że w styczniu (2019 r.), będziemy wiedzieć jakie będą utrudnienia i jaki będzie rozkład jazdy”…
…
„Proszę Pana, my wiemy, że będą trudności z ruchem regionalnym pociągów, przecież już dziś gdy ruch odbywa się po dwóch torach głównych, to nie ma gdzie tak naprawdę „wsadzić” dodatkowego pociągu. Stąd proszę sobie wyobrazić, że zamkniemy jeden z torów głównych, to wiadomo, że niektóre z pociągów w sieci osobowej będą musiały „wypaść”. Oczywiście zapewnimy komunikację zastępczą”…
…
„Jaką komunikację zastępczą Państwo proponujecie??? Autobusy??? Przecież z obrzeży miasta do centrum w godzinach 6 – 9 autobusem jedzie się co najmniej pół godziny!!! Nasz pociąg zapewniał ten dojazd w ciągu kilku minut!!! Tym mieliśmy przewagę nad autobusami. Ludzie nam pouciekają z przejazdów pociągami w ogóle jeżeli i tak będą musieli korzystać z autobusów… a jak raz już, odejdą to naprawdę trudno będzie ich namówić do powrotu!!! Nasze przedsiębiorstwo poniesie olbrzymie, nieodwracalne straty… Tak być nie może!!!”.
…
„Proszę Państwa wiemy o tym, postaramy się zrobić wszystko tak, żeby było jak najlepiej”…
…
Dopiłem kawę, powiedziałem do Pana Jakuba (pozdrawiam serdecznie), „zmykamy”, do roboty, sama się nie zrobi. Najważniejsze – place składowe do początku września „zapchane” na max. Na spotkaniu na pewno jest Nasz przewoźnik, on na pewno dobrze uszu nastawia i to z nim musimy monitorować na bieżąco sytuację. A znając życie i nasze realia… to prognozuję rozpoczęcie robót oczywiście w „sezonie” to znaczy w styczniu najlepiej jak spadnie śnieg i nie dosyć, że będziemy jeździć jednym torem, to na tym torze stanie „zmarznięte” – „Pendolino na każdą kieszeń”… itd…itp…
E, e, „bardziński” nie kracz, nie kracz… no dobra, poczekamy… zobaczymy… najważniejsze, że już prawie wiosna za oknem, a do stycznia 2019 co się jeszcze wydarzy???
Dużo zdrówka, życzy Państwu: Witold Bardziński
Ps. Fotki przypadkowe nie powiązane z treścią artykułu.