Dodane 7 września 2010 przez Witold Bardziński

W ostatnich aktualnościach, trochę się ponarzekałem. A jednak można mi zarzucić, że trochę przesadziłem, że nikt nie myśli o posiadaczach bocznic kolejowych.

Takim światełkiem w tunelu jest Obwieszczenie Prezesa Transportu Kolejowego z dnia 10 lutego 2010 r. (data wejścia w życie; 26.02.2010) w sprawie wytycznych do opracowania regulaminu pracy bocznicy kolejowej, sporządzanego przez jej użytkownika.

Spróbuję poniżej przedstawić co niesie dobrego to Obwieszczenie. W §2. określa, że „Każdy użytkownik bocznicy kolejowej zobowiązany jest do sporządzania i posiadania aktualnego regulaminu pracy bocznicy kolejowej”. Nie ma więc określenia, że regulamin należy uaktualniać co 2 lata lub 5. Ma być on ciągle aktualny. Nie znaczy to, że następuje np. zmiana nazwy zakładu i robimy już nowy regulamin. Spokojnie drobne zmiany aktualizujemy na stronie zmian. Tak samo postąpimy w przypadku np. likwidacji jednego z torów czy zmiany typu rozjazdu, uaktualniamy tą zmianę w treści regulaminu i na planie sytuacyjnym (na wszystkich egzemplarzach, właściciela bocznicy, przewoźnika, stacji itd.). Na planie sytuacyjnym zmiany powinny być parafowanie przez osobę posiadającą właściwe uprawnienia (np. w zakresie budowy linii, węzłów i stacji kolejowych).

Niedawno podczas kontroli UTK, kontrolujący powiedział, że woli nawet takie plany czy regulaminy w których dokonywane są właściwe wpisy o zmianach jak co chwilę ich zmiana. Na podstawie regulaminów czy planów uaktualnianych widać „jak bocznica żyje”, co się zmienia. W pełni popieram to stanowisko i zanim posłużę się przykładem proszę powyższego tekstu nie odczytać za bardzo dosłownie i że: „Na stronie Tormaxu piszą, że kontrolujący z UTK nie zezwala na wykonywanie nowych regulaminów czy planów”. Powyższa sytuacja dotyczyła bocznicy, która miała opracowany nowy regulamin w roku 2005 w międzyczasie nastąpiła kilkukrotna zmiana nazwy firmy właściciela bocznicy i zmiana danych teleadresowych przewoźnika oraz dalsze zmiany wprowadzone ustawowo, które rodzą pytanie czy dokonywać zmian i dodatkowych wpisów czy zmienić całościowo regulamin. Na to pytanie musi jednak odpowiedzieć sobie każdy właściciel bocznicy indywidualnie gdyż „Każdy użytkownik bocznicy kolejowej, zobowiązany jest do sporządzania i posiadania aktualnego regulaminu pracy bocznicy kolejowej”.

Na jednej z bocznic ciągle występował problem z jazdą lokomotyw w łuku toru. Następowało ścieranie główki szyn i obrzeża obręczy kół lokomotywy. Zastanawiano się nawet na zbyciu lokomotywy typu ciężkiego zastępując ją mniejszą przystosowaną do mniejszych łuków. Z planu sytuacyjnego i wpisu w regulaminie wynikało, że łuk tego toru wynosi R=190, a więc nawet lokomotywy typu ciężkiego nie powinny mieć problemu z jazdą w tym torze. Okazało się również, że w tym torze, który był remontowany 3 lata wcześniej już nie trzymają wkręty podkładek poprzez „rozsadzanie” toru „wychodziły” one z podkładów drewnianych ponad płytkę. Pomiar łuku wyjaśnił wszystko, ten tor w niektórych miejscach miał łuk, który nie przekraczał promienia R=140. Okazało się, że na bocznicy „projektem racjonalizatorskim” w końcówce omawianego toru zabudowano nowy tor i dodatkowy rozjazd „naginając” dla tych potrzeb istniejący tor. Nikt się nie pofatygował żeby zmierzyć łuk w torze istniejącym po przebudowie! Owszem sporządzono nowy plan i regulamin nanosząc dobudowany tor i rozjazd, ale przepisano resztę pomiarów. Z tych „pomiarów” skorzystała też firma, która dokonując wymiany podkładów ułożyła tor w prześwicie „+5 do+10”, a powinno być „+25”.

Żeby zapewnić bezpieczeństwo pracownikom i eksploatacji taboru dokonano naprawy tego toru poprzez optymalne wprowadzenie dwóch łuków: jednego o promieniu R= 210 i drugiego R= 170. Wymieniono również na nowe „stare” podkłady drewniane (po trzech latach użytkowania), które po zakołkowaniu zabudowano w pojedynczej wymianie na odcinkach prostych.

Może by się obyło bez tego kosztownego remontu, gdyby na istniejącym planie osoba uprawniona „dorysowała” nowy tor i rozjazd lub brała udział w powstaniu nowego planu. Podejrzewam, że już wówczas można by było skojarzyć przebudowę ze zmianami w promieniu łuku w torze istniejącym. Tak uzasadniam moją akceptację dla słów kontrolującego „wolę takie plany czy regulaminy, w których dokonywane są właściwe wpisy o zmianach, jak co chwilę zmieniane na nowe regulaminy czy plany. Na podstawie takich uaktualnianych regulaminów czy planów widać „jak bocznica żyje”.

Tego życia bocznicy!!! Życzy Państwu.

Witold Bardziński