Szanowni Państwo.
Jest obecnie wiele firm, którym kończy się ważność świadectwa bezpieczeństwa bocznicy kolejowej (okres ważności = 5 lat). Niby prosta czynność, występujemy wnioskiem o przedłużenie świadectwa wpłacamy 1 500 zł na konto Urzędu i sprawa skończona! Nic bardziej mylnego. Żeby obyło się bez niespodzianek kilka porad, które mogą się przydać nie tylko firmom, które występują o jego przedłużenie, ale również występującym o nie po raz pierwszy. Przede wszystkim terminy. Przykład. Ważność świadectwa kończy się nam 15 października 2013r., nie znaczy to, że występujemy o świadectwo np. 7 października 2013r. Prezes UTK zgodnie z ustawą ma czas na rozpatrzenie wniosku 3 miesiące, a gdzie rezerwa czasowa potrzebna na ewentualne uzupełnienie wniosku. Stąd termin złożenia wniosku dla powyższego przykładu powinien być niepóźnej jak do 15 lipca 2013r. Musimy być jednak pewni że nasz wniosek wypełniony jest prawidłowo i ma przede wszystkim aktualne dane. Przypomnę więc co powinno być w składanym wniosku, o których mowa w art. 19 ust. 1-3 ustawy o transporcie kolejowym:
1) wykaz uzyskanych świadectw dopuszczenia do eksploatacji typu budowli przeznaczonych do prowadzenia ruchu kolejowego, świadectw dopuszczenia do eksploatacji typu urządzeń przeznaczonych do prowadzenia ruchu kolejowego oraz świadectw dopuszczenia do eksploatacji typu pojazdów kolejowych;
2) oświadczenie o posiadaniu świadectw sprawności technicznej eksploatowanych pojazdów kolejowych;
3) wykaz przepisów wewnętrznych, określających zasady i wymagania dotyczące bezpiecznego prowadzenia ruchu kolejowego i utrzymania infrastruktury kolejowej.
Jeżeli w okresie ważności świadectwa dokonywaliśmy np. modernizacji bocznicy wymieniając szyny z typu S42 na typ S49, to kupując szyny nowe powinniśmy dostać z nimi ważne świadectwo typu, którego nr. świadectwa wpisujemy we wniosku. Jeżeli zakupiliśmy szyny staro użyteczne S49 a nie mamy na nie świadectwa na ten typ szyn musimy wtedy złożyć wniosek o jego wydanie (3 miesięczny okres oczekiwania na rozpatrzenie wniosku). Przeważnie jest jednak tak, że nic nie wymienialiśmy, nie modernizowali czy możemy spać spokojnie? Wolałbym przed snem sprawdzić czy wydane świadectwa typu pokrywają się nam w terenie. Z mojego doświadczenia wynika, że niestety tutaj zdarzają się błędy. Mamy wydane świadectwo typu np. na rozjazd zwyczajny Rz S49-1:9-190 a w terenie okazuje się, że jest to rozjazd S49-1:7-150 lub mamy świadectwo na rozjazd zwyczajny Rz S42-1:9-205 a w terenie jest rozjazd Rz S49-1:5-140/100,5. Proszę Państwa to nie są przykłady wymyślone przeze mnie to są przykłady tegoroczne. Czy do takiego sprawdzenia potrzebujemy specjalistów. Często nie. Wystarczy odczytać metrykę (blaszka umieszczona na szynie z przodu rozjazdu) na niej są wszystkie dane. Jak tej metryczki brak. Proponuję wtedy zerknąć do tabel, które podaję poniżej:
Rozjazd podwójny jednostronny #1
Rozjazd podwójny jednostronny #2
Wtedy na podstawie długości możemy określić typ rozjazdu. Po co tyle zamieszania. Podam co mam we wniosku i jak się kapną w urzędzie? Otóż nie! Urząd oprócz wymaganych wyżej dokumentów, życzy sobie aktualny regulamin i plan schematyczny bocznicy. Jak rozumieć aktualny? To ten który został sporządzony według Obwieszczenia Prezesa UTK z dnia 10 lutego 2010 w sprawie wytycznych do opracowania regulaminu pracy bocznicy kolejowej (tzn., że wszystkie wydane wcześniej regulaminy są nieaktualne). Na jego podstawie i planu schematycznego bocznicy w którym podajemy również dane rozjazdu – typ z podaniem skosu, promienia, długości pracownik UTK sprawdza czy wydane bocznicy świadectwa typu pokrywają się z tym co jest w regulaminie i na planie. Jeżeli coś jest nie tak, dostajemy pismo wzywające do wyjaśnienia/ usunięcia braków w ciągu 7 dni. Tak, że radziłbym Państwu przygotowywać się do przedłużenia świadectwa bezpieczeństwa bocznicy 1 rok przed jego końcem ważności, spokojnie bez nerwów przygotujecie wymagane dokumenty i może wielkich pieniędzy nie zaoszczędzicie ale zaoszczędzicie na zdrowiu, a przecież ono jest najważniejsze i jego Państwu życzę najwięcej.
Witold Bardziński